Kalendarium

09-11.01.2024 · Viscom, Düsseldorf

30.01-02.02.2024 · RemaDays, Nadarzyn

30.01-02.02.2024 · ISE, Barcelona

19-22.03.2024 · FESPA, Monachium

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Elektroniczna rewolucja

Data publikacji: Sylwia Włodarczyk

Jeszcze kilka lat temu Digital Signage kojarzył się nam z odległym pojęciem z pogranicza nowych mediów i nowoczesnych technologii. Dziś, jest już pewne, że to niewątpliwie medium przyszłości, które podbija rynek już teraz.


DS zawładnęło naszą rzeczywistością i opanowało każdą sferę naszego życia. Sieć elektronicznych nośników możemy spotkać w centach handlowych, w klubach fitness, w sklepach, muzeach, bankach, czy na lotniskach. Zastosowanie tego systemu jest niemalże nieograniczone, czego dowidzą chociażby instalacje mobilnych systemów w taksówkach i autobusach, a także... na statkach. Dodatkowych zastosowań na pewno jeszcze przybędzie. Potrzeba jest przecież matką wynalazku! W najbliższym czasie obserwować będziemy zapewne rozwój tych systemów, zmierzający do interakcji przechodniów z wykorzystaniem i ekranów dotykowych (LCD, specjalne nakładki na ekrany plazmowe, dotykowe folie interaktywne) czy poprzez odbieranie sygnałów z telefonów komórkowych (Blooetooth, SMSy czy MMSy). „Rozwój digital signage jest efektem postępu technologicznego i rewolucji w komunikacji wywołanej mobilnością ludzi, wszechobecną elektroniką i coraz powszechniejszym dostępem do narzędzi internetowych. Nasycenie poszczególnych rynków cyfrowym przekazem informacji jest mocno zróżnicowane, tak jak samo dążenie do jego stosowania. W krajach rozwijających się jak np. Polska, jest to branża, która dopiero rozpoczyna swoją ekspansję. Ale już np. Chiny zaliczane do tej samej grupy, w ilości informacji przesyłanych za pomocą digital signage wyprzedziły wysokorozwinięte potęgi gospodarcze. Powodów tej dysproporcji jest wiele, ale jedną z głównych przeszkód w Polsce są ceny sprzętu elektronicznego, koniecznego do uruchomienia narrowcastingu. Bariery finansowe stają się jednak coraz mniejsze. Jeszcze kilka lat temu panel LCD o przekątnej ekranu 42 cale kosztował ponad dziesięć tysięcy złotych. Dzisiaj taki telewizor możemy kupić za mniej niż połowę tej sumy” – zauważa Paweł Zieliński, PR specialist z PRO Media House. Przekłada się to dość widocznie na zainteresowanie samych klientów tymi rozwiązaniami.

Kup Pan DS
„Duzi klienci już widzą w technologiach Digital Signage realny potencjał i już w nie inwestują. Wystarczy spojrzeć na wyposażenie nowych salonów telekomów lub banków.
Często klienci traktują DS jeszcze na zasadzie eksperymentu albo prostej adaptacji komunikatu z głównych mediów ATLowych, ale zdarzają się już zapytania, gdzie agencja może błysnąć pomysłami na kreatywne wykorzystanie DS, jako pełnoprawnego kanału marketingowego” – mówi Michał Wolniak, Dyrektor kreatywny, właściciel agencji Heureka. Większe zainteresowanie DS-em zauważa także Grzegorz Góralczyk, DDS Manager z Tequila Polska \Sales Link. Zaznacza on jednak, że Digital Signage, owszem, cieszy się coraz większą popularnością, szkoda tylko, że „nadal bardziej jednak jako „ruchomy plakat” niż jako medium o wszechstronnych możliwościach emisji dedykowanego przekazu. Wciąż zbyt często kampania Digital Signage sprowadza się do emisji statycznej planszy lub spotu telewizyjnego, gdzie głos lektora zamieniony jest na napisy. (...)”. Poza tym Góralczyk dodaje, że „trudności pojawiają się nawet wówczas, gdy próbujemy włączyć cyfrowy przekaz w działania field marketingowe w miejscu sprzedaży. Wciąż daje się odczuć nieufność wobec tego, co mało znane. Nawet jeśli bardziej skuteczne niż kiedykolwiek wcześniej”. Zawsze, przy planowaniu sieci digital sigange należy przede wszystkim jasno zdefiniować cele, jakie stawiamy przed DS-em. Z punktu widzenia dostawcy tych rozwiązań, poza brakiem wyraźnych celów „częstym błędem jest zły dobór urządzeń, co w konsekwencji owocuje np. brakiem zdalnej kontroli nad nimi, czy też ich krótką żywotnością. Niska świadomość roli aplikacji digital signage, która jest sercem systemu, prowadzi również do niestabilności całego systemu, a co za tym idzie – jego niskiej efektywności” – wyjaśnia Leszek Golonka, dyrektor zarządzający, DDS Poland i zaznacza, że „Nieodpowiednia lokalizacja i dobór wielkości ekranów powodują, że klienci nie zwracają na nie uwagi (...) Jeżeli do tego dodamy błędy w wyświetlanej ramówce polegające na jej zbytnim wydłużaniu, to w konsekwencji medium jest nieskuteczne”. Korelacja wszystkich podmiotów biorących udział w tworzeniu sieci DS jest więc niezwykle istotna. Jeśli na którymś z etapów planowania i wdrażania systemu zwiedzie choć jeden element – np. dostawca ekranów, lub contentu – wówczas całe przedsięwzięcie może nie być tak spektakularnym sukcesem, jakiego się spodziewano.

Diabeł tkwi w szczegółach...
Decydując się na tę dość złożoną i kosztowną inwestycję, jaką jest system komunikacji cyfrowej, warto przemyśleć wszystkie aspekty i postawić na sprawdzone rozwiązania. Jednym z bardzo istotnych elementów sieci są profesjonalne ekrany dedykowane DS. „Musimy pamiętać, że profesjonalny ekran będący komponentem systemu Digital Signage, to profesjonalny nośnik reklamowy. Jego zadaniem jest prezentowanie treści informacyjnej, czy reklamowej. Najmniej pożądaną sytuacją, jaka może się przydarzyć reklamodawcy jest czarny ekran monitora, na którym miał się pojawić przekaz. Takie przypadki działają jak antyreklama, powodując dodatkowo, że agencja lub podmiot odpowiedzialny za emisję treści przestaje zarabiać, a nawet może być narażony na kary ze strony klienta. Profesjonalny nośnik to minimalizacja ryzyka strat, optymalna reprodukcja obrazu, możliwość uniknięcia negatywnych zjawisk, takich jak: image retention (utrwalenie obrazu na wyświetlaczu), czy image stain (pojawienie się przebarwień). Producent powinien również zadbać o ochronę monitora przed wnikaniem kurzu i zabrudzeń do wnętrza panelu LCD, i wyposażyć nośnik w zaawansowany system ochrony przed przegrzaniem. Przykładowo, monitory LCD NEC działające w sieci Digital Signage w razie wzrostu temperatury samodzielnie zadbają o „własne bezpieczeństwo”, najpierw ograniczając jasność, a jeżeli to nie pomoże wyłączając się. W każdym z przypadków powiadomią administratora o problemie. To zabezpiecza inwestycję DS., gwarantuje wyświetlanie treści tak długo jak się da oraz stwarza szansę niemalże natychmiastowej reakcji i usunięcia problemu” – mówi Mariusz Orzechowski, Dyrektor Przedstawicielstwa NEC Display Solutions w Polsce.


DS niestandardowo
Dowodem, na nieustanny rozwój rynku digital sigange jest chociażby najnowsza propozycja firmy 3M... Mało kto pamięta bowiem, że folie do projekcji tylnej to swego rodzaju nisza DS. Folia Vikuiti RPF (Rear Projection Film) oraz ekrany do tylnej projekcji dają nieograniczone niemal możliwości jeśli chodzi o wielkość lub kształt nośnika multimedialnego. Rozdzielczość wyświetlanego obrazu nie odbiega od projekcji na standardowym monitorze LCD, a możliwość nadania takiemu nośnikowi dowolnego kształtu otwiera nowe możliwości przed specjalistami od reklamy. Wirtualny manekin Lucy, to doskonały kandydat na hit rynkowy ostatniego czasu. „Najnowsza propozycja 3M z zastosowaniem technologii tylnej projekcji obrazu Vikuiti spotkała się z ogromnym zainteresowaniem ze strony klientów na całym świecie. Wirtualne Manekiny są przykładem innowacyjnego medium, a jednocześnie stanowią unikatową, także na rynkach zachodnich, platformę dla promocji przekazu reklamowego. Taki przekaz jest efektywny, dostosowany do pory dnia, wąskiej grupy docelowej, a dodatkowy atut to fakt, ze Wirtualna Hostessa / Asystent może pracować bez przerwy i niestrudzenie powtarzać z uśmiechem zadany tekst” – mówi Marta Pianko, Marketing Coordinator z 3M. Aktualnie Wirtualne Manekiny zostały wykorzystane do promocji różnych marek w krajach zachodnich. Lucy, która jest przykładem realizacji projektu Wirtualnego Manekina, w ramach swojego tournee po Europie, zwiedziła wiele krajów, brała udział w wystawach i targach poświeconych nowym technologiom i innowacyjnym rozwiązaniom. Ostatnio zawitała także do Poznania, gdzie była prezentowana na konferencji zorganizowanej przez VISUAL COMMUNICATION w pierwszym dniu targów Euro Reklama 2009.


Czy to działa?
Nie ma co do tego wątpliwości, że DS będzie sukcesywnie zwiększał swój udział w rynku. Wraz z rozwojem tego segmentu, rośnie także zainteresowanie badaniami efektywności DS w Polsce. Precyzyjny pomiar faktycznej oglądalności reklam już jakiś czas temu stał się faktem. „Wprowadzenie tego typu systemu i metodologii wymusił rynek. Reklamy w miejscach publicznych, bardzo szybki rozwój Digital Signage w Polsce był sygnałem zapotrzebowania na kompletne systemy pomiaru oglądalności. Proces wdrożenia był czasochłonny ale warty włożonej pracy. (...) Istotą badań jest metoda, która pozwala na pasywny pomiar efektywności digital signage, co sprawia, że jakość danych dla reklamodawców dotycząca efektywności jest imponująca i wiarygodna. Ewolucja zmierza od badań lokalizacji do badań kontaktu z reklamą. Dzisiaj za pomocą systemu iCapture możemy z niesłychaną precyzją odpowiedzieć, czy nośnik jest zauważalny, czy reklama przyciąga uwagę. Jeżeli tak, to kogo i na jak długo. Właśnie w reklamie jest ważne to, co przykuwa nasz wzrok. Trzymamy się zasady, że liczy się każde spojrzenie” – wyjaśnia Mariusz Stachowiak, menadżer Pol-Tv Multimedia.

Rzeczywistość się zmienia...
Ostatnio bardzo wzrosła świadomość marketingowców i kreatywność konstruktorów sieci DS. „Instalacje stają się zdecydowanie bardzie przemyślane, wtopione w tło, dopasowane do klimatu wnętrza. Przykładowo monitory wielkoformatowe śmiało zabudowywane są w bryły, tworząc element aranżacji, wykorzystuje się niestandardowe kolory ramki ekranu, czy usuwa fabrycznie logo producenta, po to by monitor dyskretnie wpasował się w tło. Na rynku można zobaczyć coraz więcej bardzo pomysłowych projektów kiosków interaktywnych, czy rozwiązań dotykowych. Cieszy mnie fakt, że coraz więcej architektów wnętrz zaczyna korzystać z potencjału tego typu nośników” – podsumowuje Mariusz Orzechowski. Zapewne media tradycyjne nie odejdą jeszcze długo do lamusa, ale niewątpliwie cyfrowe media staną się dla nich poważną konkurencją. „Branża digital signage może patrzeć na najbliższe lata z optymizmem, m.in. dlatego, że sprzęt elektroniczny tanieje, konkurencja na rynku robi się coraz większa, a tym samym ceny tego typu usług będą spadać. Nie bez znaczenia dla zwiększenia popularności tego medium jest coraz większa otwartość biznesu na inwestycje w nowoczesną komunikację. Podejrzewam, że problemy gospodarcze nieco przyhamują rozwój digital signage, aczkolwiek ten sektor komunikacji systematycznie będzie zwiększał swój udział w wydatkach reklamowych w najbliższych latach” – dodaje Paweł Zieliński.

foto:Panphonics

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama