I kto tu (u)rządzi?

Data publikacji: sierpień 2014

„Przez ostatnie pięć lat marketing i komunikacja zmieniły się bardziej niż przez poprzednie pół wieku. A to dopiero początek” – stwierdziła Laura McLellan z Gartnera podczas sierpniowej konferencji MarTech w Bostonie. Technologiczne tsunami zalało niemalże każdy skrawek naszego życia, a zdaniem ekspertów to dopiero forpoczta tego, co naprawdę nadchodzi. Na co dzień korzystamy z kilkunastu urządzeń podłączonych do sieci. Rejestrowane, fotografowane i nagrywane może być dosłownie wszystko, począwszy od naszych osobistych wyborów w sieci po ministerialne rozmowy o nieustalonym charakterze. Wszyscy staramy się nadążać za zaskakującą nas codziennie rzeczywistością, która w ostatnim czasie włączyła prędkość nadświetlną i nie oglądając się na maruderów, pędzi przed siebie. Stąd też nie dziwią prognozy doświadczonych managerów twierdzących, że blisko 50 proc. firm z dzisiejszej listy Fortune 500 w ciągu następnych dwudziestu lat zniknie z rynku, bo nie nadąży za zmieniającym się dynamicznie otoczeniem. Wspomniana już Laura McLellan twierdzi, że obecnie klienci doświadczają marki na tak wielu płaszczyznach, że utrzymanie jednolitego doświadczenia brandu staje się głównym wyzwaniem stojącym nie tylko przed CMO (Chief Marketing Officer), ale i przed całą organizacją. Główną rolę w tym procesie odegra Chief Marketing Technologist. Będzie on łączył wiedzę i doświadczenie inżynierskie z marketingowym. Ma być głównym wsparciem dla CMO i liderem cyfrowej transformacji. Rzecz jasna, rola marketingu i komunikacji będzie rosnąć, a w zasadzie utrzyma się już istniejący trend o pędzącej do przodu rzeczywistości. Konieczna będzie ścisła współpraca różnych działów organizacji, w szczególności marketingu, sprzedaży i IT. Wyznaczone przez McLellan zostały też trzy etapy – kamienie milowe transformacji. Pierwszy to połączenie rozwiązań technologicznych, które umożliwią stworzenie holistycznego doświadczenia marki zarówno na poziomie działań marketingowych, obsługi klienta, jak i sprzedaży. Drugim kamieniem milowym będzie stworzenie platformy cyfrowej, swego rodzaju ekosystemu, który pozwoli zapanować nad tym, co zostanie wypracowane w pierwszym etapie. Trzecim zaś będzie opanowanie Internetu Rzeczy, czyli tego, co w perspektywie kilku lat przyniesie kolejną rewolucję. W zgodnej opinii wszystkich zainteresowanych marketing i komunikację zdominuje analiza predykcyjna i postępująca personalizacja. Zdaniem marketerów ważne będzie również jak najlepsze wykorzystanie interakcji i doświadczeń konsumenta. Stąd też nie dziwi, że w tym wydaniu zajmujemy się rozwiązaniami opartymi na nowoczesnych technologiach i inteligentnym oprogramowaniu. Chociaż może się zdarzyć i tak, że w momencie, gdy czytają Państwo te słowa, nadają się one już do technologicznego lamusa…

 

Na podstawie: „Dlaczego inżynierowie marketingu będą rządzić w nowych czasach?”, Piotr Golczyk.

 

dr Łukasz Mikołajczak

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama