Adres strony:  http://www.visualcommunication.pl/pg/pl/komentarz_miesiaca/tam_gdzie_zaczynaja_sie.html

Tam, gdzie zaczynają się druk, logo(typ), smart cities…

Tym razem, Drodzy Czytelnicy, zabieramy Was na FESPA Global Print Expo - Międzynarodowe Targi Druku Cyfrowego (15-18 maja; Berlin). Jesteśmy tam obecni od lat, by relacjonować dla Was na bieżąco wszelkie zmiany dotyczące druku wielkoformatowego. Hasło targów tym razem brzmi: „Where Print Takes Off" (Tam, gdzie zaczyna się druk). Wskazuje ono jak istotne są targi FESPA jako międzynarodowa platforma, związana z prezentacją nowych technologii dotyczących wielkiego formatu, sitodruku i druku na tekstyliach. Tym razem akcent zostanie położony na tekstylia – spośród dziesięciu aż dwie hale będą poświęcone tej właśnie dziedzinie. Redaktorzy VISUAL COMMUNICATION wnikliwie przyjrzą się wszystkim nowym zjawiskom oraz podzielą się swoją wiedzą na łamach naszego pisma.
Ponadto piszemy m. in. o sile i idei logotypu, zwracając przy okazji uwagę na różnicę pomiędzy logo a logotypem. Nie są one – wbrew pozorom – jednym i tym samym! Podkreślamy, że w wypadku projektowania logotypów i logo często mniej znaczy więcej. Analizujemy również raport Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej, który odpowiada na pytania: jakie dochody przyniosła reklama zewnętrzna i jakie dominowały w niej sektory. Przyjrzawszy się raportowi, prognozujemy przyszłość outdooru w Polsce.
Pytamy także o inteligentne miasta (smart cities), stosując pojęcie ekotechnologii. Wydawałoby się, że to dziwaczny oksymoron, a jednak mariaż ekologii i technologii jest nie tylko możliwy, lecz w dzisiejszych czasach nawet konieczny. Jakże daleko jesteśmy od czasów, gdy włoscy artyści-marzyciele planowali idealne miasta! Rozkwit tego typu idei przypada na czas renesansu, a za pierwszą egzemplifikację uważana jest wykreślona na planie ośmioramiennej gwiazdy pełna harmonii i symetrii Sforzinda, rozrysowana przez florentczyka Antonia di Pietro Averlino zwanego Filarete dla mediolańskiego rodu Sforzów w połowie XV wieku. Mimo iż Sforzindy nigdy nie zrealizowano, podobną ideę podjął w końcu XVI wieku Vincenzo Scamozzi, budując na zlecenie Wenecjan miasto Palmanova w prowincji Udine, którego plan przypomina gwiazdę lub płatek śniegu. Zdecydowanie najciekawszy wydaje się na tym tle niezrealizowany projekt idealnego miasta autorstwa Leonarda da Vinci, który, powołując się na funkcjonalność, przemyślał nawet szerokość ulic w stosunku do wysokości przyległych pałaców. Ze względu na dogodność transportu i możliwość zachowania higieny osadził miasto nad rzeką. Najbardziej radykalnie i futurystycznie jawi się jednak zaproponowana przez artystę struktura wielopoziomowa, umożliwiająca swobodne funkcjonowanie arterii komunikacyjnych, przewozu towarów a także skomunikowanie z żeglownymi kanałami. Miasto idealne było swoistym mikrokosmosem, „lepszym światem”, mającym często za zadanie wdrażanie utopijnych idei – w jego tkance miały znaleźć się wszelkie potrzebne urzędy, instytucje, świątynie, domy mieszkalne, a nawet burdele. Większość spośród tego typu projektów pozostała w sferze wirtualnej nigdy się nie ucieleśniając, choć budowie wielu rzeczywistych miast często przyświecały idee wykreowane przez Filaretego i Leonarda da Vinci. Współczesnych wizjonerów z Leonardem da Vinci i jemu podobnymi twórcami łączy dążenie do poprawy jakości ludzkiego życia w miastach. A może projekt Leonarda to jedno z pierwszych smart cities?
Marta Smolińska


 

« poprzedni   |   następny » « wróć