Adres strony:  http://www.visualcommunication.pl/pg/pl/content/media_i_komunikacja/realna_widownia_dooh.html

Realna widownia DOOH

© Jetline

Firma Jet Line wprowadziła do swojej oferty alternatywny model planowania i kupowania kampanii digital OOH. Agencja proponuje swoim klientom zakup kampanii na ekranach sieci More, podczas której każdy oglądający zostaje policzony, dzięki czemu każdy klient dostaje rzeczywistą liczbę odbiorców emitowanego spotu, a nie oszacowaną lub tylko statystyczną. „Wchodzimy na drogę ciekawej i ważnej zmiany. Liczymy rzeczywistą widownię każdej konkretnej emisji spotu. Dajemy możliwość poznania realnej widowni, do której w rzeczywistym czasie dociera konkretny komunikat. To oczekiwana przez rynek alternatywa dla zamawiania kampanii w określonym terminie lub określonej lokalizacji ekranów” - podkreśla Andrzej Słomka, dyrektor zarządzający, dyrektor sprzedaży i marketingu Jet Line.
Wykorzystanie technologii działającej w czasie rzeczywistym pozwala firmie na bieżąco zbierać informacje o przestrzeni OOH oraz ludziach, którzy w konkretnym momencie są w polu widzenia ekranu. Sensory i algorytmy sztucznej inteligencji analizują ścieżki poruszania się ludzi w miastach, liczą osoby znajdujące się w polu widzenia ekranów, a także pozyskują liczbę, sposób i czas pojawiania się różnych obiektów: samochodów, tramwajów, autobusów, rowerów itp. Dzięki temu wiadomo dokładnie, ile osób jest w zasięgu ekranów More dokładnie wtedy, gdy trwa kampania. „Nie tylko powiększamy sieć ekranów, ale też szukamy i wykorzystujemy dostępną technologię, aby następnie dostarczać marketerom jakościowych danych o ich cyfrowej komunikacji. Dane są zbierane w czasie rzeczywistym, odnoszą się do ludzi, którzy tu i teraz są w zasięgu ekranu i są realną widownią każdego spotu z osobna” - podano w komunikacie firmy. Kolejnym etapem innowacyjnych kampanii będzie przekazywanie klientom proof of performance - raportu dostępnego online, zawierającego szczegółowe informacje na temat przebiegu kampanii w dowolnym momencie realizacji. Taki dokument będzie poświadczony przez niezależną uznaną firmę audytorską zapewniającą, że metodologia jest właściwa, a dane nie były modyfikowane. „W ten sposób otworzymy markom wygodną drogę do pozyskiwania od dostawców potwierdzonych, porównywalnych i transparentnie komunikowanych danych” - dodaje firma.

« poprzedni   |   następny » « wróć