Kalendarium

09-11.01.2024 · Viscom, Düsseldorf

30.01-02.02.2024 · RemaDays, Nadarzyn

30.01-02.02.2024 · ISE, Barcelona

19-22.03.2024 · FESPA, Monachium

03-05.09.2024 · Warsaw Print Tech Expo, Nadarzyn

Optymistycznie

Data publikacji: Maj 2012

O drodze, która wiedzie do nowych celów oraz roli reklamy zewnętrznej w dobie mediów społecznościowych i relacjach, a nawet współpracy z konkurencją rozmawiamy z Andrzejem Grudzińskim, Dyrektorem Generalnym i Mariuszem Wańkiewiczem, Dyrektorem Sprzedaży i Marketingu z Cityboard Media.

 

VISUAL COMMUNICATION: Z czego wynikły ostatnie zmiany w strukturze zarządczej firmy Cityboard Media?

 

 

Andrzej Grudziński, obejmujący nowe w Cityboard Media stanowisko Dyrektora Generalnego.

Andrzej Grudziński: Muszę zacząć od tego, że te zmiany to ewolucja, a nie rewolucja w Cityboard Media. Zmieniamy się, to oczywiste. Ale to zmiany naturalne, związane z naszym rozwojem i potrzebami rynku. Wszystko to, co obecnie dzieje się w firmie, to kontynuacja dotychczasowej drogi. Od 2 kwietnia jestem dyrektorem generalnym Cityboard Media – to nowe stanowisko w firmie, które określiłbym – jeśli Państwo pozwolą – jako „super koordynatora”. Przejąłem oficjalnie część obowiązków członków zarządu spółki, czyli Panów Michała i Marcina. Stan – w zakresie który już wcześniej wymagał mojego wsparcia, a teraz został oficjalnie określony i nazwany.

 

Mariusz Wańkiewicz: Zmiana na obejmowanym przeze mnie obecnie stanowisku to wynik decyzji Marty Bryły. Marta była z nami od 15 lat, niemal od początku istnienia Cityboard Media, teraz jednak zdecydowała się na kontynuację kariery poza naszą firmą, w nieco innej branży. Wierzę, że wieloletnia współpraca z dotychczasową dyrektor marketingu i sprzedaży ułatwi mi płynne przejęcie jej obowiązków. AG: Warto w tym miejscu podkreślić, że współpraca Mariusza z Cityboard Media to ponad 13 lat! Jego dogłębna znajomość firmy i wiedza na temat mechanizmów marketingowych w niej stosowanych będzie niezastąpiona na tym stanowisku.

 

VC: Jakie są Panów cele do zrealizowania na nowych stanowiskach w Cityboard Media?

 

AG: Choć z Cityboard Media związany jestem od relatywnie niedawna, znam tę firmę dobrze dzięki wcześniejszej wieloletniej współpracy, którą niezwykle sobie ceniłem. Cityboard Media od zawsze było gwarantem najwyższej jakości na polskim rynku reklamy zewnętrznej i prekursorem innowacyjnych rozwiązań – przypomnijmy choćby, że pojęcie "cityboardy" funkcjonuje trwale w świadomości wielu klientów jako wyznacznik najwyższego standardu w głównym nurcie reklamy wielkoformatowej. Do powierzonej misji podchodzę z pokorą, ale również z dumą i wierzę, że w realizacji zadań towarzyszyło mi będzie wsparcie ze strony wszystkich współpracowników. Za najważniejsze z zadań uznaję utrzymanie przez Cityboard Media pozycji lidera wyznaczającego trendy na polskim rynku reklamy zewnętrznej.

 

 

Mariusz Wańkiewicz, 13 lat w Cityboard Media, od kwietnia 2012 r. na stanowisku Dyrektora Sprzedaży i Marketingu.

MW: Moja praca w Cityboard Media, jak wcześniej wspomniał Andrzej, to już kilkanaście lat. W tym czasie związany byłem przede wszystkim z działem wspomagania sprzedaży. Rynek reklamy zewnętrznej podlega stałej ewolucji, dlatego też będę się starał prowadzić jego bieżącą analizę, bo to pozwoli mi na opracowanie i wdrożenie nowego – dopasowanego do dzisiejszych realiów i potrzeb – modelu współpracy z dotychczasowymi partnerami. Nie zapomnę o działaniach związanych z pozyskiwaniem nowych klientów, no i oczywiście tym, co ułatwi pracę naszym konsultantom: nowoczesnych systemowych rozwiązaniach wpierających optymalizację sprzedaży.

 

VC: Od dłuższego czasu Cityboard Media stawia na ekologię. Czy ta strategia rozwoju firmy będzie kontynuowana?

 

MW: Ekologia musi być stale obecna w świadomości każdego mieszkańca Ziemi, nie tylko szefów korporacji! Ta wiedza powoduje, że kwestie związane z ochroną środowiska i oszczędzaniem zasobów naturalnych przy wprowadzaniu nowych produktów do naszej oferty są niemal tak samo ważne jak czynniki czysto ekonomiczne. Dowodem na to, że kontynuujemy „ekologiczną drogę” jest nowy produkt w naszej ofercie – c18. Pod względem właściwości jest on pozycjonowany na równi z nośnikami super premium, typu backlight, których wykorzystanie wiąże się jednak z dość wysoką ceną i niezbyt szerokim zasięgiem sieci. c18 natomiast to doskonała jakość ekspozycji, równomierne oświetlenie gwarantujące świetną widoczność plakatu, niezwykle szeroka sieć – prawie 5 000 nośników, oraz – co w tym przypadku najważniejsze – ochrona środowiska naturalnego! Na c18 stosujemy ekoplakat, czyli materiał, który dzięki wykorzystaniu maszyn drukarskich najnowszej generacji pozwala znacząco ograniczyć emisję zanieczyszczeń do środowiska. Przy montażu c18 eliminujemy klej oraz wodę, a sam materiał jest przetwarzalny: po ekspozycji plakat jest przerabiany na regranulat i wykorzystany ponownie.

 

VC: Czy wspólne projekty konkurencyjnych względem siebie firm, takie jak Twójoutdoor.pl, to przyszłość czy jednorazowe działanie?

 

AG: Takie projekty to naszym zdaniem – nie tylko jako współtwórców tej konkretnej inicjatywy – bardzo budujący przejaw aktywności, świadczący o tym, że sytuacja outdooru i w outdoorze nie jest wcale zła. Branża ma się dobrze, skoro firmy na co dzień konkurujące ze sobą gotowe są do współpracy, by pokazać jak skuteczna jest reklama zewnętrzna. Oczywiście, że chcemy kontynuować tego typu działania – nie byłoby rozsądnym rezygnować z żadnej metody promocji outdooru wśród naszych klientów. Jednocześnie warto podkreślić, że takie inicjatywy zapełniają pewną lukę, jakiej nie sposób nie dostrzec w działaniach instytucji, których statutowym celem jest propagowanie zalet i skuteczności reklamy zewnętrznej.

 

VC: Jaka jest rola reklamy zewnętrznej w erze mediów społecznościowych i komunikacji mobilnej?

 

MW: Krótko mówiąc – nie do pominięcia. Z naszych obserwacji, a przede wszystkim z badań wynika, że szeroko rozumiany internet i outdoor to media, które się perfekcyjnie uzupełniają. Nasz projekt badawczy – kampania „Mleko śniadaniowe” – pozwolił udowodnić tę tezę w bardzo jasny i przejrzysty sposób. Na ulicach największych polskich miast pojawiły się plakaty reklamujące fikcyjny produkt wraz z adresem jego strony internetowej. Miesięczna kampania prowadzona tylko na cityboardach – bez wykorzystania żadnych innych mediów – w zaledwie 8 miastach wygenerowała niemal 5 tys. wejść na dedykowaną projektowi stronę internetową. Oznacza to, że outdoor świetnie sprawdza się jako kanał informujący klientów o nowych usługach czy produktach i przekierowujący ich do internetu, w którym z kolei łatwo jest umieścić wszystkie wymagane i przydatne konsumentowi informacje. Oczywistym jest, że internet jest medium bardzo pojemnym i elastycznym, a tworząc dobry serwis informacyjny czy produktowy można znacząco zwiększyć sprzedaż. Sztuką jest natomiast przyciągnięcie potencjalnego klienta na konkretną witrynę, tak by miał on w ogóle szansę poznać ofertę, a następnie dokonać zakupu. Warto w tym miejscu zapoznać się nieco dokładniej z profilem przeciętnego internauty: użytkownicy sieci szanują swój czas, już dawno za nami jest etap swobodnego surfowania po sieci – teraz szukamy w internecie konkretnych informacji. A w tym idealnie sprawdza się outdoor, gdzie kampanie na nośnikach reklamy zewnętrznej kierują klientów na konkretne witryny.

 

AG: Ostatnie lata to również rozwój mediów społecznościowych, czyli wszystkich tych platform internetowych, na których użytkownicy nie tylko czytają opublikowane przez wydawcę treści, ale sami je generują i się nimi dzielą. Od bardzo dawna mówi się, że jeśli czegoś nie można znaleźć w Google, to znaczy, że to nie istnieje. Podobnie dzieje się z social media – obecność firm w tych serwisach jest rzeczą naturalną, brak profilu firmowego postrzegany jest nawet jako dowód zacofania przedsiębiorstwa. Mając na uwadze komplementarność internetu i outdooru nie moglibyśmy pozwolić sobie na nieobecność w mediach społecznościowych, dlatego właśnie prowadzimy m.in. profil w serwisie Facebook: www.facebook.com/CityboardMedia, oraz pracujemy nad kanałem filmowym w serwisie YouTube.

 

VC: Jaka jest przyszłość outdooru i jakie trendy będą w tym sektorze dominujące w najbliższym okresie?

 

MW: Zgodnie z wieloma publikowanymi w pierwszych miesiącach 2012 r. prognozami, wydatki na outdoor w tym roku będą rosły. Taką opinię prezentuje m.in. ZenithOptimedia w swoim raporcie, dotyczącym sytuacji na rynku reklamy zewnętrznej. Jego autorzy, na podstawie analiz, przewidują wzrost inwestycji na poziomie 0,7%, czego wynikiem będzie tak długo przez nas oczekiwany powrót trendu zwyżkowego w tej branży.

 

AG: Wierzymy przy tym, że segment tzw. wielkiego formatu – mam tu na myśli nośniki o powierzchni od 18m2 – stanie się obowiązującym standardem w outdoorze. Mówię o procesie, którego efektem będzie eliminacja z naszych ulic tych wszystkich nośników (głównie typu frontlight o powierzchni zbliżonej i mniejszej niż 12m2), które nie spełniają norm wymaganych przez naszych klientów, a przede wszystkim przez odbiorców reklamy. Dążymy do tego, by outdoor na polskich ulicach był w pełni profesjonalny – estetyczne ekrany, oświetlenie, brak clutteru. By wzmocnić tę pożądaną tendencję w reklamie zewnętrznej i dać klientowi szerszy wybór, wprowadziliśmy do naszej oferty zupełnie nowy produkt – ecolight. To cyfrowy ekran, pozwalający na ekspozycję wielu reklam w jednej lokalizacji, a więc eliminujący clutter. Aplikacja do planowania kampanii jest dostępna on-line, co daje klientowi pełną swobodę – zarówno jeśli chodzi o czas, jak i o miejsce obsługi tego systemu. Rozwiązanie takie jest absolutną nowością w outdoorze. Liczymy na to, że również dzięki naszym staraniom i kontynuowanej niezmiennie od początku istnienia Cityboard Media filozofii działania, trend podnoszenia standardów jakościowych w reklamie zewnętrznej się utrzyma i za rok spotkamy się, by rozmawiać jeszcze bardziej optymistycznie!

 

VC: Tego sobie i Cityboard Media życzę.

 

Rozmawiał Łukasz Mikołajczak

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama