Rekordowa jedenastka

Data publikacji: luty 2015

 

Jedna z największych imprez tego typu w Europie, czyli targi branży reklamowej i poligraficznej RemaDays, już za nami. Wydarzenie miało miejsce 4.-6. lutego w Warszawie już po raz jedenasty. W miejscu, w którym zgromadzili się przedstawiciele największych koncernów poligraficznych, agencji marketingowych, dystrybutorów maszyn drukarskich, producentów ekranów dotykowych, a także dopiero raczkujące firmy, zajmujące się np. gadżetami reklamowymi, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Tym, którym nie udało się przybyć na targi spróbujemy w paru słowach przybliżyć, co przegapili.

 

Przeszło 16,5 tys. zwiedzających, 571 wystawców, 4 sektory tematyczne, – tak w liczbach wyglądały tegoroczne targi RemaDays, które odbyły się w Warszawie na początku lutego. To już 11. edycja wydarzenia przyciągającego zainteresowanych branżą reklamową zarówno od strony produkcyjnej i handlowej, jak i od strony odbiorcy. Liczba tych ostatnich przerosła nawet oczekiwania organizatorów, przewidywano bowiem około 15 tys. zwiedzających. Nic jednak dziwnego – teren warszawskiego Centrum Wystawienniczego Expo XXI, w którym odbywa się impreza, to – bagatela – 13 500 m² powierzchni podzielonej na cztery hale targowe. W każdej z nich znajdowały się stoiska dopasowane tematycznie - Out&InDoor, GiftsWorld, TechnologyPark, PrintShow.

 

W nową dekadę z nowościami

Podczas tegorocznej, 11. edycji targów RemaDays wystawcy oraz goście spotkali się z wieloma nowościami. Ponad sto firm po raz pierwszy wzięło udział w tym wydarzeniu. To jednak nie jedyne innowacje. Targi to również finały konkursów „Gifts of the Year” i „Catalogue of the Year”, a także plebiscytu “Korony Reklamy”. Zmieniona została pora przyznawania wyróżnień z wieczornej gali na ostatni dzień imprezy. Metamorfozie uległa również statuetka nagradzająca najlepszych w dziedzinie reklamy. Co więcej, organizatorzy starają się coraz bardziej ułatwić przyjezdnym również dotarcie na miejsce targów – specjalny darmowy autobus woził gości od Dworca Zachodniego do Expo XXI. Również spółka Intercity przewidziała dla podróżujących koleją zniżki w związku z imprezą.

 

Wystawowe niespodzianki

Oprócz nowości w samej organizacji targów Rema, nie brakowało oczywiście również premier sprzętowych. Jedną z nich było urządzenie firmy Ricoh  do cyfrowego druku produkcyjnego z serii C7100x. Maszyna wyposażona została nie tylko w CMYK-owe farby, ale również w biały toner, który daje niestandardowe, nowe efekty zadruku. Swoją polską premierę miał również ploter Anapurna M2050i firmy Agfa Graphics. To unowocześnienie dobrze już znanej w Polsce maszyny pozwala na stosowanie tzw. trybu kanapkowego, polegającego na nanoszeniu w jednym przejściu trzech warstw atramentu w układzie kolor/biel/kolor, co zdecydowanie przyspiesza pracę urządzenia. Nowości i premiery podczas tegorocznych targów Rema nie dotyczyły jednak tylko rozwiązań sprzętowych. Firma Plotserwis na przykład po raz pierwszy oprócz stoiska z ploterami wystawiła się również z drugim, na którym zaprezentowane zostały realizacje wykonane właśnie na maszynach dystrybuowanych i serwisowanych przez przedsiębiorstwo. Dzięki temu firma w ciekawy sposób pokazała klientom, na jak wielu podłożach, od wełny po drewno i szkło, drukują ich urządzenia. Nowością na tegorocznych targach była również sama obecność niektórych firm. Ponad stu nowych wystawców przybyło na RemaDays. Jednym z nich były Częstochowskie Zakłady Poligraficzne. „Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni zainteresowaniem dużej liczby odwiedzających nasze stoisko. Mamy oczywiście nadzieję, że przełoży się ono w przyszłości na nowe kontakty i zlecenia” – mówi Jerzy Łodziński, prezes zarządu drukarni CZP. Tego typu imprezy są świetną okazją do zaprezentowania swojej oferty szerszemu gronu odbiorców oraz nawiązania nowych biznesowych znajomości z przedstawicielami różnych branż.

 

Bilans dodatni

Tegoroczne targi co prawda odeszły już do historii, ale ich efekty przedsiębiorcy obserwować będą pewnie dopiero za jakiś czas. Przedstawiciele firm jednak już w tej chwili wypowiadają się na ich temat w samych superlatywach. „Tegoroczną edycję targów RemaDays oceniamy pozytywnie. Między innymi z tego względu że zainteresowanie targami można zauważyć wśród klientów zagranicznych co dla naszej firmy jest dobrym prognostykiem. W porównaniu do zeszłorocznej edycji stwierdzamy większe zainteresowanie wśród przedstawicieli przedsiębiorstw spoza naszego kraju” – mówi Marcin Irek z frimy Feniks, produkującej opakowania do prezentów oraz materiały POS. „Naszym zdaniem tegoroczne targi były bardzo udane, szczególnie pod kątem organizacyjnym. Na efekty przyjdzie jednak jeszcze poczekać” – dodaje Marek Biczak z firmy Bimart, zajmującej się sprzedażą materiałów dekoracyjnych. Zazwyczaj jednak nakład pracy włożony w przygotowanie stoiska targowego oraz własnej prezentacji się opłaca, czego wszystkim wystawcom życzymy.

« poprzedni   |   następny » « wróć

Komentarz miesiąca

Małe kroczki dla wspólnego dobra

Obecne czasy stają się coraz bardziej burzliwe i niespokojne. W takiej epoce także komunikacja wizualna staje w obliczu sytuacji, w której powinna za każdym razem od nowa przemyśliwać swoją rolę, by dążyć do ulepszenia świata. Zdaję sobie w pełni sprawę z naiwności tego postulatu, lecz mimo wszystko sądzę, że pozostaje on ważny, a może wręcz kluczowy. Z najnowszego numeru VISUAL COMMUNICATION, dowiecie się zatem między innymi....

Reklama

Vavada casino Online kaszinó több ezer játékkal https://apteka-dyzurna.pl/ Apteka Zdrowie na Ty