8-11.01.2019 · Heimtextil, Frankfurt nad Menem
8-10.01.2019 · Viscom, Dusseldorf
22-24.11.2018 · Fast Textile, Warszawa
14-15.11.2018 · Retail Show, Warszawa
1-4.10.2018 · 4PrintWeek, Poznań
-
CONTENT
-
Digital Signage & LED
- Potencjał technologii projekcyjnych Canon
- Digital Signage - co w trawie piszczy?
- Digital Signage - Nowocześnie dla niepełnosprawnych
- Przegląd Digital Signage 2016
- Innowacje Sony - 20 tys. godzin laserowej projekcji
- EMS z Toucan Systems - Właściwy wybór
- Premierowe trio dla edukacji i sektora biznesowego
- Innowacyjne zarządzanie ścianami wideo - ADScreen
- Oprogramowanie DIGITAL SIGNAGE
- Wielofunkcyjne monitory i panele - BENQ
- System Lokalizator
- Czego dowiemy się od klienta? Interaktywny digital signage.
- Prostota technologii
- TD-Z, TD-X i TD-E
- Inteligentne półki
- Wszechogarniający obraz
- Karty na stół
- Nowy wymiar zakupów
- Wartość dodana
- Urzeczywistnić wizję
- Zgodnie z planem
- Skuteczność na celowniku
- Sprzęt sprzętowi nierówny
- Zarządzanie na ekranie
- Piąty element
- Informacja na każdym kroku
- Niech wideo mówi za ciebie
- Wygodne czekanie
- Miło jak w banku
- LED-owe fasady
- Cyfrowe mozaiki
- Architektura pierwszego wrażenia
- Wspólna platforma
- Rewolucja czy stagnacja?
- Młodzian z werwą
- Visual Forrest, czyli lekcja z błędów
- Dał nam przykład Bonaparte
- Drogowskazy sukcesu
- Pozory mylą
- W stolicy syreni śpiew
- Ściana, która wciąga
- Kampanie reklamowe muszą być „smart”
- Bezpieczne góry
- Kontent is King?
- Potrzeba standardu
- Odrodzenie
- Dorastanie
- Targowy Digital – moda czy obowiązek?
- BMW OFFICE
- Cyfrowe standardy
- Policyjny projekt
- Trzecia rewolucja
- Digital Signage Merits
-
LFP
- Dni Otwarte w Poznaniu
- Stawiamy na wielki format
- Roland VersaExpress RF-640
- Druk na tekstyliach według Rolanda
- UV Printer - Nowe maszyny w portfolio
- Nowy Roland SOLJET EJ-640 do druku wielkoformatowego
- Przegląd dystrybutorów maszyn LFP 2016
- Roland Truevis - ploter drukująco-tnący
- Bajki flagowe
- Topowe plotery
- Powtóka z op-artu
- Specjaliści od optimum
- Wspólny owoc
- Lepiej, szybciej, taniej
- Graficznie i technicznie
- Premiera za premierą
- Osiągnąć przewagę
- Wyjdź poza standard
- Przywiązanie do jakości
- Tekstyliom na ratunek
- EFI radzi: podłoża specjalne
- Tanio, szybko, eko
- Samotność sprintera
- Dokładność i powtarzalność
- Powyżej wielkiego formatu
- Kompleksowe rozwiązanie
- Strefa sublimacji
- Mądre drukowanie
- Alternatywy 4
- Atramentowi sprinterzy
- Nowa era w wielkim formacie?
- Płaski ideał Océ
- Zegarki, sery i plotery
- Tekstylia od podszewki
- Koneserzy dużych rozmiarów
- 10 powodów, dla których warto zoptymalizować flotę drukującą
- Potencjał możliwości
- Precz z mitomanią
- Nowy rozmiar w szafie
- Gwiazdozbiór Titana
- Lateksowa rewolucja
- Poprzeczka wyżej
- Falisty recykling
- Innowacyjne środowisko
- Opadająca fala
- Duże wrażenie
- Wariacje UV
-
Media i Komunikacja
- Ożywiamy każdą inwestycję
- Dworcowe reklamy - Życie toczy się nocą…
- InteractiveStock - Bank zdjęć inny niż wszystkie
- No Walking 4 Water - kampania Roca
- Przenieść obsesję
- Mapa rozwoju
- Śladem Igrzysk Olimpijskich
- Miasto umeblowane
- Maszty w górę
- Konkretnie o 3D
- Od samego początku
- Manekin jak żywy
- Kreatywna droga do sukcesu
- Co nam dają dane?
- Coś wisi w powietrzu
- Szersze spojrzenie
- Co widać zza kierownicy?
- Nowe możliwości planowania
- Barokowe rozpasanie
- Kreatywnie z tektury
- Skuteczność outdooru
- Mezalians czy małżeństwo?
- Potrzeba współpracy
- Niepotrzebne bariery
- Szukać skutecznie
- Marketing funeralny w wersji digital
- Pomiarowe przymiarki
- Mapa możliwości
- Ciało jako nośnik
- Wirtualne zawieszki
- Reklama najbliżej ciała
- Pozory mylą
- ZaKODowane wiaty
- Poczujesz, co kupujesz
- Obraz miasta
- Najważniejsza rzecz
- Reklamowe oczko
- Dyskusja na ekranie
- Pseudoinnowacjom stop!
- Panorama chaosu
- Uprawiać światło
- Swojski marketing
- Sex, smartfon i marketing
- Wymiary przestrzeni
- Piątka na piątkę
- Materiał z potencjałem
- „Promocyjne” działania
- Otwarte wyjście
- Labirynt doznań
- Teaser doskonały
-
Biznes i Ludzie
- viscom 2017 - spotkanie branży reklamowej
- W blasku reflektorów - Magia eventu
- Fespa wróciła do Amsterdamu
- Leasing w poligrafii
- Integracyjny areopag
- Rekordowa jedenastka
- Materiały w zasięgu ręki
- Obraz po japońsku
- Oko na reklamę
- Polska w centrum uwagi
- Cyfrowe żniwa
- Musisz tam być
- Święto sublimacji
- To działa
- Za zachodnią granicą
- Europejski pejzaż outdoorowy
- Debiut na wielkiej scenie
- Co było, co będzie
- Rozkład jazdy
- Sukces jedno ma imię
- Doradztwo – klucz do sukcesu
- Wyższa jakość serwisu
- Zmiana myślenia
- Optymistycznie
- Drugi wymiar
- Ekologicznie vs. ekonomicznie?
- Ambaras pod wiatą
- Dobry rok
- Przyszłość motorem teraźniejszości
- Zamiłowanie do detalu
- Angielskie wejście
- Ziemia obiecana
- Clio Awards rozdane!
- Królowie reklamowej dżungli
- Reklamowe Oscary
- Plakaty, którymi można sterować?
- Japoński rząd finansuje badania efektywności DS.
-
Wrapping
- Skuteczne zabezpieczenie grafiki reklamowej
- Lateks prehistorii
- Aplikacje na asfalcie
- Patrz pod nogi
- Bonjour, Hexis
- Cztery dni z oklejaniem
- Spotkanie z oklejaniem
- Bitwa na folie
- Amerykański desant
- Lekkie oklejanie
- Pochód mistrzów
- Wypożycz kawałek auta
- Fura w nowej skórze
- Szklany biznes
- Pod prąd
- Potrzebne są dowody
- Graffiti bez szans
- Żniwa w pełni
- Kalandry do boju
- Wysoka forma
- Szczelnie oklejeni
- Droga usłana gwiazdami
- Co z tymi pojazdami?
- Foliowy zawrót głowy
- Abecadło aplikacji – cz. 1
- Fuszera na furze
-
Sign & Systemy Świetlne
- Instalacja Advertis - Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
- Billboard-X - Najwyższa klasa reklamy
- Komunikacja wizualna apetytu - Jemy oczami
- Poltent - Branding wysokiej jakości
- Przełomowe koncerty brytyjskiego trio Muse
- Świetlna świetność
- Logokracja
- W blasku iluminacji
- Jak podświetlać
- Rząd jak korporacja
- Zmiana na plus
- Światło w grze
- Miasto jak malowane
- Plastik ma się dobrze
- Nowe światy
- Odświeżona tradycja
- Strefa zagrożenia
- Piwne otwarcia
- Zrobieni w balona
- Remont marki
- Jak zaprojektować dobre logo?
- MNV Króliki w Muzeum
- Interaktywne oświetlenie
- Rok orła
- Neony kontra LED-y, cz. II
- Orzeł czy reszta?
- Światło w wielkim mieście
- Neony kontra LED-y
- W innym świetle
- W ferii rozświetleń
- Przestrzenne podświetlanie
- Jasne, że na bank
- Białe szaleństwo
- Świetlana przyszłość
- Na wagę złota
- Gospodarskie znaki czasu
- Logotyp na eksport
- Jasno i wyraźnie!
- Since 33
- Obrazkowa dżungla
-
Digital Signage & LED
- PRENUMERATA
- PATRONUJEMY
- ARCHIWUM
-
ENCYKLOPEDIA
- Ambient media
- Billboard
- Blockout
- Blow-up
- Blueback
- City light
- Day & night efekt
- Digital Sigange
- Flock
- Frontlight
- Guerilla marketing
- Identyfikacja wizualna
- Infokiosk
- Kampania reklamowa
- Layout
- Marketing wirusowy
- Outdoor
- POS
- Reklama szokująca
- Reklama teaserowa
- Reklama tranzytowa
- Supersite
- Totem
- X-baner
- Witacz
- Rzeczywistość rozszerzona (Augmented Reality)
Gospodarskie znaki czasu
Cztery polskie miasta - Warszawa, Poznań, Gdańsk i Wrocław, gospodarze Euro 2012, zaprezentowały swoje znaki na tę okazję. I dobrze im tak. Co tu dużo gadać - zmierzamy do kiczu szybciej niż się zdawało.
Jeden z moich kolegów ironicznie zdefiniował nawet nową wykładnię "logo" jako „dowolny w formie i treści obraz bez sensu, funkcji czy jakiejkolwiek konotacji; niepowiązany logicznie, semantycznie ani estetycznie z tym, co symbolizuje; synonim tandety; słowa bliskoznaczne: bazgroł, bohomaz, kicz, nonsens."
W porównaniu ze znakiem samego Euro 2012, ludycznego i kontestowanego za nadmiar i ozdóbkowość cepeliadową, te nowe cztery znaki (no może poznański mniej), dosięgnęły kolejnego poziomu wydobywczego, włażąc wprost w klipartową łobrazkowość. Te łobrazki szumnie zwane "logo" nic tak naprawdę nie mają z owym terminem, poza jedną rzeczą - pełnieniem jego funkcji. To takie p.o. logo. A jak wiadomo pełniący obowiązki nie musi nic poza pełnieniem.
Czytam na forach graficznych gromy, przekleństwa i utyskiwania na poziom polskiego dizajnu na zmianę z oskarżeniami o tego dizajnu deprecjonowanie - i zgadzam się z tym. Ale jest i druga strona medalu: kibice. I tu jest już nie tylko odwrotnie, ale i śmiesznie. A i daje to do myślenia projektantom i decydentom, wróć - powinno dawać. To co przez grafików zostało wypunktowane jako najgorsze – czyli owa klipartowość ludyczna w kiczowatym stylu - podoba się kibicom. Ale, uwaga, podoba się dlatego, że pozwala rozróżnić, jakie to miasta. Zatem Neptun, Syrenka i Most Grunwaldzki są wybierane jako najlepsze przez kibiców i dokładnie odwrotnie przez grafików oceniane jako najgorsze. Poznań ze swoim logo w opiniach grafików jest ciut lepszy od reszty miast, bo dostrzegają oni tu jakąś ideę i myślenie, ale na forach kibiców spada poniżej, bo najgorszy, nieczytelny, pojawiają się nawet skojarzenia z love parade.
Czy mam pretensje to kibiców o takie oceny? Raczej nie, bo taka jest rzeczywistość i gusta moderowane przez kicz w mediach, braki w kształceniu plastycznym i wyrabianiu gustów na poziomie szkoły podstawowej. Pretensje można mieć za to do decydentów, którzy miast trzymać jakiś poziom, idą pod publisię i to na dodatek tę jej część mniej wyrobioną estetycznie. Jednym słowem mamy badziew.
Czy warto rozdzierać szaty o jakieś tam znaczki? Może tak, bo to jednak również obejrzą ludzie spoza naszej wsi i zakodują sobie tą przaśność jako etykietkę Polski. A może nie warto, bo w końcu są ważniejsze rzeczy niż dizajn: dziura budżetowa, walki partyjnych kogutów, pytanie czy zdążymy wybudować kolejny kilometr drogi itp.
Dziwi mnie tylko jedno, a nie powinno, bo swoje lata mam: Wszyscy prezydenci miast są jednocześnie mecenasami sztuki wyższej - czy ręce im nie drżały z zażenowania, że trzymają taką prezentację? To pytanie szczególnie kieruję do prezydenta Dutkiewicza, tak z racji sentymentu do Wrocławia, jak i najgorszego - moim zdaniem i nie tylko - kliparta.
Foto: 2012.org.pl
« poprzedni | następny » | « wróć |
Francuski filozof Roland Barthes w 1980 roku retorycznie pytał: „Czy najlepszą subwersją nie jest ta, która zniekształca kody, zamiast jest niszczyć?“. Subwersja zachodzi zwykle w relacji do praktyk „zawłaszczania” (ang. appropriation), ściśle związanych ze strategiami sztuki krytycznej. Te strategie sprawdzają się jednak również w relacji do komunikacji wizualnej i reklamowych kampanii.